Kultura polityczna przed wyborami

Komentarz

jolareszel 14-11-2014 godz 18:40

O tempora, o mores! zakrzyknęliby twórcy demokracji. Od jakiegoś czasu obserwuję naszą lokalną scenę polityczną i dochodzę do smutnego wniosku , że jako społeczeństwo jesteśmy jeszcze mentalnie nieprzygotowani do funkcjonowania w demokratycznym państwie. Mam świadomość , że wpływ na taki właśnie rodzaj kultury politycznej jest charakterystyczny dla społeczeństw rządzonych przez długi czas autorytarnie, dla społeczeństw, które od niedawna wyzwoliły się z tego wrogiego dla człowieka systemu.Nasza demokracja "raczkuje". Obrażamy się na rządzących ,żądamy od nich wszystkiego i natychmiast , zapominając o własnej roli w tej układance . To my tak naprawdę mamy wpływ na to kto i kiedy będzie nas reprezentował w strukturach samorządowej władzy.Szkoda tylko , że niektórzy nie mogą pogodzić się z utratą " intratnych posadek" i walczą o nie z taką zajadłością.Już dzień po wyborach ci wszyscy ,którym się nie udało stają się najzacieklejszymi wrogami rządzących ,których z całych sił należy zwalczać.Szanowni kandydaci , przypominam ,że współdziałanie i jednoczenie sił ma ogromne znaczenie i duży wpływ na wyniki , jakie osiągniemy przy pracy nad wspólnymi założeniami i planami , których nadrzędnym celem będzie nasz wspólny interes jakim jest dobro naszego miasta i naszej gminy.Wszelkie agresywne zachowania i brak umiaru w okazywaniu swoich sympatii i antypatii mogą odbić się czkawką dla kandydatów , których jedynym celem jest dojście do władzy.Wbrew temu co komuś się wydaje duża część naszego społeczeństwa to ludzie myślący,ważne są dla nich konkretne i wymierne efekty pracy naszych władz zarówno tych na szczeblu gminnym ,powiatowym jak i wojewódzkim. A kiedy już będzie po wszystkim szanowni przegrani ,uszanujcie" wolę ludu" i jego demokratyczne decyzje.